środa, 29 maja 2019

Jabłek dużo mniej niż w sezonie 2017?

Po tegorocznych przymrozkach wydawać by się mogło, że uszkodzenia kwiatów i zawiązków w
wielu miejscach nie spowodowały dużych strat i plon "jakiś" będzie. Jak to wygląda teraz?

Z dnia na dzień zawiązków na drzewach zostaje coraz mniej i
wszystko zaczyna się klarować - widać zawiązki, które nadal rosną, ale przed nami jeszcze opad czerwcowy. 
Idąc przez sad można zauważyć.. liście. Bo niestety nic więcej oprócz nich nie ma. Mowa tutaj o większości kwater. Odmiany takie jak Ligol, Boskop, cała grupa Jonagoldów łącznie z Red Jonaprincem, Idared, Mutsu, Golden, a nawet Gala i Szampion mają bardzo mało owoców, a czasem wcale. Również kwatery, które miały bardzo dużo pąków kwiatowych i pięknie kwitły teraz zostały praktycznie bez zawiązków.

Zeszłoroczne przesilenie drzew, a co za tym idzie mniej pąków kwiatowych lub ich całkowity brak, wiosenne przymrozki, wiatr podczas kwitnienia (ograniczone loty zapylaczy) i intensywne opady deszczu w trakcie, jak i po kwitnieniu spowodowały bardzo słabe zawiązanie owoców. Wszystkie te czynniki spowodowały masowe zrzucanie zawiązków, które można zaobserwować w sadach.

Takie odmiany jak Szampion czy Gala, które w 2017 roku musiały być przerzedzane, aby otrzymać owoce w wymaganym rozmiarze, w tym roku nie będą tego potrzebowały. 
Wielu sadowników zastanawia się co z ochroną sadów, w których plon będzie niemal zerowy, chronić, czy nie chronić? 

Jabłek, ale też i innych owoców będzie naprawdę bardzo mało. Zdecydowanie mniej niż dwa lata temu...
Miejmy nadzieje, że cena wynagrodzi nam tak niskie plony.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty